こんにちは (Konnichiwa)

Witam na moim blogu.

Spełniać ma on zasadniczo dwa zadania.

Po pierwsze, testuję platformę WordPress (jestem początkującym webdeveloperem i poszukuję inspiracji dla własnego oprogramowania).

Po drugie, jakiś czas temu zaczęłam uczyć się języka japońskiego. Tej wiedzy jest z czasem coraz więcej; chciałabym usystematyzować ją, stworzyć taki mały podręcznik – głównie dla siebie, ale może ktoś inny tu trafi i mu się toto przyda. Nie mam zamiaru układać typowego podręcznika, ma to być raczej luźny kurs od totalnych podstaw, bez mądrzenia się. Będzie przystępnie, choć niekoniecznie poprawnie – ja też się jeszcze uczę! Nie roszczę sobie pretensji do bycia ekspertem. Słowem – to, czego ja się nauczę, przedstawiam tutaj. Czyli jak piszę „dziś nauczymy się X”, to mam na myśli nas – mnie też 🙂

Traktujcie to raczej jako blog z mojej przygody z japońskim, chociaż chciałabym go uzupełniać i udoskonalać, a może wyjdzie z tego kiedyś całkiem porządny kurs.

——-

Aktualności – 21.02.2014

Dziękuję wszystkim za megapozytywne komentarze ^_^ Ostatnio mam całkiem inne rzeczy na głowie niż japoński i blog, ale kiedy widzę, że to nie jest bezcelowe, coraz bardziej chce mi się kontynuować, mimo wszystko.

Zachęcam więc wszystkich gości do zostawiania komentarzy!

About tenkatsukyuu

Amatorka japońskiego, nieczytająca mangi i nieoglądająca anime. Po prostu lubiąca języki obce. Domorosła webdeveloper i programista PHP. Kształcąca się na bioinformatyka. Astrologiczny skorpion przywiązany do swego znaku, stąd japoński przydomek (wymyślony, przyznaję, na potrzeby tej strony). Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest tenkatsukyuu

8 responses to “こんにちは (Konnichiwa)

  • Filip

    Ciekawa strona, czekam na dalszą część kursu.
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości w nauce.:)

  • Mariusz

    No cóż czas zacząć xD. Sporo tego, mimo, że jestem leniwy to spróbuje to ogarnąć xD. Bardzo ciekawe, podoba mi się. Właściwie to bardziej dlatego, że oglądam anime. Ale sam pomysł wyśmienity,dobrze kontynuowany, więc można pozytywnie ocenić. Pozdrawiam

  • N.

    Dużo pracy wkładałaś w tworzenie tej strony. Nie kontynuujesz, lecz fajnie, że nie usunęłaś bloga, ponieważ znajdujące się tu treści mogą pomóc na starcie jeszcze niejednej osobie.

    Pozdrawiam Cię – tym serdeczniej, że mnie również nie pasjonują mangi ani anime. Czymkolwiek się teraz interesujesz i zajmujesz, niech Ci się układa jak najbardziej po Twojej myśli.

  • Tomek-san

    Fajna sprawa. Też nie jestem wielkim fanem anime, ani mangi, ale pojechałem do Japonii odwiedzić kuzynkę i zakochałem się w tym kraju, w tych ludziach i w tym języku. Uczyłem się i studiowałem różne języki – zawsze to lubiłem, teraz nowy pasjonujący trop – nihongo 😀 Jeszcze zanim wróciłem do Polski nawiązałem kontakt z Japończykiem z Katowic, dziś jest już moim dobrym kumplem i nauczycielem. Aha, też jestem skorpionem 😀 Pozdrawiam! Ikimasho! ^^

  • Marta

    Super strona! Można się dużo nauczyć. ^^

  • Andrzej Górski

    Bardzo pomocne. Dziękuję za opublikowanie tak zacnego blogu.

  • Jūnikyū no gan

    Ja głównie przez „Naruto” zacząłem się interesować japońskim. Ogólnie podoba mi się filozofia całej mangi (naprawdę polecam poświęcić 20 minut na odcinek dla samej uciechy, bo chyba wszelkie podstawowe wartości w tej SZTUCE są wpajane i niesie ona za sobą też wiele emocji oraz uczy podstawowych zasad życia w grupie) lecz, gdy zacząłem przysypiać podczas oglądania to zacząłem wyróżniać grupy sylab i zgłosek występujących po sobie w danych sytuacjach… Tak więc niedawno postanowiłem powrócić do zamiaru nauki następnych języków obcych i właśnie padło na język tak unikany przez ludzi ze względu na pozorną nieprzystępność z racji ilości sylab w skryptach, no i, rzecz jasna kanji… a to przeraża w sumie wcale, bo w razie potrzeby, znając słówka, znamy kany sylabowe. Niemniej jednak Twoja strona, Drogi Skorpionie, jest dla mnie jak najbardziej przystępna, bo już po sposobie w jaki podajesz wiedzę, wiem, że z tym materiałem opanuję podstawy tak szybko, jak szybko będę miał chwilę by się pouczyć. I właśnie! Dobrze jest zawsze mieć dobrego lektora (jest ich mnóstwo na YT, ale w większości ci, co po polsku uczą japońskiego są tak dennie monotonni, lub nie potrafią przyciągnąć uwagi, dlatego, jeśli już znasz angielski, polecam właśnie kursy słówek i zwrotów po angielsku ), oraz aplikacje na telefon (wolny czas ma się zawsze w dzisiejszych czasach, zwłaszcza na naukę. Jedynie trzeba mieć narzędzie ) i chęci. Aby natomiast poznać te największe różnice kulturowe, jak chociaż pogląd na kwestię honoru (!) polecam przezabawnie podaną lekturę w postaci porównania przez Rafała Tomańskiego kultury zachodniej, tudzież polskiej, do japońskiej w książce pt. „Tatami kontra krzesła: o Japończykach i Japonii” (tatami to maty, na których japończycy się meczą przy stole. My mamy… krzesła :P). Pozdrawiam Twórcę Bloga, Arigatou gozaimasu.

  • Patryk.p

    dzięki wielkie za ten blog trochę mnie ratujesz bo mogę się nauczyć choć trochę języka którego potrzebuję do zrozumienia części swojej przyszłej rodziny (rodzina narzeczonej nie koniecznie mówi po polsku)

Dodaj odpowiedź do Tomek-san Anuluj pisanie odpowiedzi